Dwa dni pod rząd w mediach publicznych podano błędne informacje w tematach historycznych.
Na początek chciałbym podkreślić, że nie piszę tego artykułu żeby ukąsić TVP. Nie jestem złośliwy ani nie szukam sensacji. Po prostu jestem zirytowany bo uważam, że rolą publicznych mediów jest nie tylko podawanie rzetelnych wiadomości ale przede wszystkim rolą mediów publicznych jest edukacja i dostarczanie wiedzy społeczeństwu. Na to drugie wydaję się grube pieniądze z budżetu Państwa (czyli podatników) na programy edukacyjne, dlatego powinny one być nie tylko na najwyższym poziomie ale także rzetelne i prawdziwe.
Już kilkakrotnie w mediach publicznych zauważam niedociągnięcia, nie dokładne tłumaczenia z innych języków czy też po prostu zwykła dezinformacja. Nie wiem z czego to wynika, czy są to niedociągnięcia młodej kadry dziennikarskiej czy po prostu brak zasadniczej wiedzy historycznej. Zdawało by się, że jeśli ktoś jest powołany na jakieś stanowisko to posiada w tej dziedzinie jakieś kwalifikacje. Obawiam się, że dzisiaj chyba raczej mniej się do tego przywiązuję wagę.
Zdaję sobie też sprawę, że i mnie można też coś zarzucić. W końcu założyłem ten portal internetowy, robię filmy na YouTubie, w których są wątki historyczne, a przecież nie jestem zawodowym historykiem. Jedno co mogę zagwarantować czytelniczkom tego portalu i oglądającym moje filmy to to, że zawsze tematy które podejmuję są rzetelnie badane.
To znaczy: zawsze staram się sięgnąć do materiałów źródłowych, jeśli takie istnieją. Weryfikuje informacje we wszystkich możliwych i dostępnych dla mnie źródłach. Jeśli mam wątpliwości lub czegoś nie mogę zweryfikować to po prostu tego nie podejmuję. Po prostu zawsze staram się by było to prawdziwe i rzetelne. Oczywiście wszędzie może się wkraść błąd, natomiast bylejakość, która panuje w medialnych przekazach w ostanich dniach to poprostu skandał.
Jak widać na głównym zdjęciu wczoraj (8 maja) w serwisach w TVP oraz na pasku w TVP INFO świętowana była 75. rocznica zakończenia się II wojny światowej. Jak widać w TVP nie wiedzą, że kapitulacja Niemieckiej III Rzeszy nie oznaczała koniec II wś. Po drugie, jak sama nazwa używana na zachodzie od 1945 r. wskazuje określając ten dzień – VE Day – oznacza Victory in Europe, czyli „Zwycięstwo w Europie”. Nie mówi się, że skończyła się wojna.
Przecież jak sama nazwa wojny wskazuje, że to „wojna światowa” – w wielu innych miejscach na świecie te walki wciąż trwały szczególnie zacięte wciąż były walki Amerykanów z Japończykami ale i także Sowietów z krajami Azji. Każdy chyba dorosły człowiek wie, że dopiero doszło do uspokojenia kiedy USA pierwszy raz w historii użyło bomb atomowych w Hiroszimie i Nagasaki i wtedy Japonia i inni jeszcze z osi Hitlera dopiero zrozumieli, że nie mają szans i wszyscy się poddali. To był sierpień ale dopiero faktycznie formalnie dokumenty kończące II wś. podpisano 2 września 1945 r. na Pacyfiku na amerykańskim statku USS Missouri.
Więc wojna trwała jeszcze kilka miesięcy, a dokładnie 6 lat i jeden dzień. Więc nie wiem czy TVP celowo podało taką informację aby ubarwić swój przekaz czy ludzie, którzy przygotowali te informacje po prostu nie znają historii. Nie wiem, jednak jak już wspomniałem są oni instytucją państwową i pełnią rolę edukacyjną i jakiś rzetelny poziom tych informacji powinien być zachowany. Nie wiem czemu to miało służyć. Zarzucamy Rosji propagandę i budowanie własnej narracji historycznej i słusznie bo widać to jak czarne na białym, że Rosja to robi z pełną premedytacją od kilku wieków, a w ostatnich czasach szczególnie w kwestii spraw związanych z II wojną światową. Ale przecież mówienie w publicznej telewizji państwowej, że II wojna światowa się skończyła 8 maja, to jest albo skrajne niedociągnięcie albo jak w przypadku Rosji celowa dezinformacja. Moim zdaniem obniża to prestiż TVP i ich wiarygodność jako źródło rzetelnej wiedzy.
Sprawa nr 2
Ale jak wspominałem, piszę ten artykuł bo jestem zirytowany tym, że to nie była jedyna błędna informacja TVP. Dzień wcześniej (7 maja, 2020 r.) opublikowali na swoim portalu TVP.info rozmowę (link) z drem Adamem Buławą, historykiem z UKSW w Warszawie, w którym ten „historyk” podaje informacje wręcz nieprawdziwe. Skąd wiem? Otóż akurat historia wydarzyła się w moim mieście i wnikliwie badam ten temat od lat. Jak się okazuje niedawno poświeciłem temu tematowi jeden film (zobacz to tutaj) dlatego, że własnie ta historia jest ciągle zniekształcana, ale to bardzo poważnie. W historii o lekarzach którzy stworzyli sztuczną epidemię tyfusu plamistego by chronić polską ludność przed niemieckimi wywozami, niektórzy kompletnie nie wiedząc nic oprócz tego co wyczytali w Wikipedii, usilnie forsują wersję, że ratował on Żydów. To jest kłamstwo, tak wcale nie było, każdy to u nas wie dlatego, że Żydów po 1939 r. można było tu na palcach policzyć bo byli wcześniej wypędzeni przez Niemców.
Więc skąd Pan doktor-historyk wziął swoją wiedzę? Nie wiem, tutaj oczywiście TVP.info może zgonić winę na swojego rozmówcę. Ale moim zdaniem to powinni oni zbadać temat żeby umieć zadać pytania i się nie skompromitować, jak to właśnie wynikło. Myślę, że byłby ciekawszy materiał jak by w środku rozmowy skonfrontowali dra Buławę o mówienie nieprawdy. No ale wyszło jak wyszło, TVP nie zbadało źródeł swojego tematu więc nie mogli go skonfrontować. Albo może też nie kwestionowali bo uznali, że historia z ratowaniem 8 tys. Żydów lepiej się sprzeda. Tylko nie pomyśleli, że jeśli to by była prawda, to już od lat by było to trąbione przez Żydów i żydowskie media, a sam dr Łazowski i Matulewicz już dawno by drzewko swoje mieli w Yad Vashem. Zdaje się, że dr Buława też widocznie o tym nie pomyślał.
Marek Wróblewski
COPYRIGHT © 2020 TerazHistoria.pl. Wszelkie Prawa zastrzeżone. Kopiowanie i powielanie tekstów, zdjęć lub filmów bez zgody autora zabronione!