Josef Schwammberger w czasie okupacji był komendantem kilku niemieckich obozów przymusowej pracy dla Żydów na dzisiejszym Podkarpaciu. Dokonał licznych morderstw w obozach w Rozwadowie, Mielcu oraz w getcie w Przemyślu. Josef Schwammberger wpisał się w historię jako jeden z najokrutniejszych członków niemieckiej SS. W jednej z jego brutalnych akcji urządził „polowanie” na rabina i bestialsko Go zamordował w żydowskie Święto Pojednania (Jom Kipur). Gdy stanął przed sądem w 1991 r. postawiono mu zarzut uczestnictwa w mordach ponad 3377 osób.

Obercharführer SS Josef Franz Leo Schwammberger urodził się 14 lutego 1912 r. w Brixen, w południowym Tyrolu na terenach Imperium Austrii, dzisiejszych terenach Włoch. W 1933 r. wstąpił do niemieckiej nazistowskiej partii socjalistycznej NSDAP, która w tamtym czasie niebyła jeszcze legalną organizacją na terenie Austrii. W 1937 r. został członkiem elitarnych nazistowskich oddziałów Schutzstaffel (SS) podlegającym wówczas NSDAP. Po wybuchu II wojny był już starszym starszym komendantem w SS (Oberscharführer SS). W czasie wojny został skierowany do Polski na tereny dzisiejszego północnego Podkarpacia, gdzie w latach 1941-1943 pełnił funkcję komendanta w kilku tzw. Zwangsarbeitslager (ZAL), czyli obozach pracy dla Żydów. Początkowo dowodził ZAL w Rozwadowie (dzisiejszej dzielnicy Stalowej Woli), a następnie w Mielcu. W rozwadowskim obozie szybko zyskał miano „kata Rozwadowa”. Pod koniec wojny został przeniesiony do Przemyśla gdzie został komendantem getta w Przemyślu, tam też szybko zyskał od Żydów nowe przezwisko, mówiono tam na niego „Moloch Mavet” czyli „Anioł Śmierci”.

Po wojnie

Po wojnie w 1945 r. Schwammberger został aresztowany na terenie Austrii w Innsbrucku. Podczas aresztowania w jego domu znaleziono skradzione przedmioty, które posiadły inskrypcje ich właścicieli, wówczas wartość tych przedmiotów oszacowano na 50.000 niemieckich marek. Przedmioty prawdopodobnie skradzione były ziarom obozów którymi nadzorował. Po aresztowaniu Schwammberger więziony był w jenieckim obozie w Oradour, z którego w 1948 r. udało mu się uciec i przedostać do Południowej Ameryki, gdzie się osiedlił i spokojnie żył na wolności przez prawie 40 lat.

Poszukiwany przez łowcę nazistów

W 1958 r. mimo protestów Simona Wiesenthala, austriackiego łowcy nazistów, austriacki sąd zdecydował sprzedać na aukcji wszystkie przedmioty znalezione u Schwammbergera. Wisenthal argumentował wówczas, że te dowody zbrodni Schwammbergera, będą być może w przyszłości potrzebne by prowadzić przeciwko niemu postepowanie, niestety austriacki sąd nie uznał jego argumentów i przedmioty sprzedano za 26.000 austriackich schillingów.

Simon Wiesenthal nie poddawał się jednak w poszukiwaniu nazistów i Schwammbergera. W latach 70-tych dowiedział się od informatora, który dotarł do rodziny Schwammbergera, że Schwammberger w 1949 r. przedostał się do Argentyny na włoskim paszporcie i że w 1965 r. otrzymał argentyńskie obywatelstwo. Dodatkowo udało mu się ustalić dokładne miejsce zamieszkania koło Buenos Aires w miejscowości La Plata. Po ustaleniu miejsca zamieszkania, wszystkie zgromadzone informacje Wiesenthal przekazał do prokuratury do Stuttgartu w Niemczech, gdyż tamtejszy sąd odpowiadał za zbrodnie nazistów na terenie Galicji. Wkrótce potem złożony został wniosek o ekstradycję Josefa Schwammbergera z Argentyny. Zanim jednak w 1972 r. sąd w Stuttgarcie wydał nakaz aresztowania, do Schwammbergera dotarły wyciekłe informacje i zdołał się przenieść do nowego miejsca i tak znów udało mu się ukryć na kolejne lata.

Simon Wiesenthal nie poddawał się jednak i bez przerwy poszukiwał Schwammbergera oaz innych nazistów odpowiedzialnych za zbrodnie na Żydach podczas II wojny światowej. W 1977 r. otworzył w USA, w mieście Los Angeles w Kaliforii tzw. „centrum tropienia nazistów”, które nazwał Simon Wiesenthal Center. Po otworzeniu centrum prace przy łowieniu nazistów powoli przyspieszały. W 1987 r. kiedy Simon Wiesenthal Center opublikował listę dziesięciu najbardziej poszukiwanych przez centrum nazistów (na której znajdował się Schwammberger) nastąpił punkt zwrotny. Dodatkowo w tym samym czasie prokuratura w Stuttgarcie ogłosiła nagrodę w wysokości 250.000 DM za informacje dotyczące Josefa Schwammbergera. Informacje prasowe wkrótce dotarły do Argentyny i niemiecki ambasador w Buenos Aires otrzymał anonimową informację, że Schwammberger w tym czasie zamieszkiwał w Cordobie, być może zerowane pieniądze dodatkowo zachęciły do wydania Schwammbergera. Tym razem Schwammberger został szybko namierzony i został aresztowany. W listopadzie 1987 r. mimo kilku sprawach odwoławczych w argentyńskich sądach udało się poddać Go poddać ekstradycji. W maju 1990 roku Schwammberger wylądował na lotnisku w Niemczech i wkrótce zaczął się jego niemiecki proces sądowy.

Rozprawa i wyrok

Rozprawa sądowa Josefa Schwammbergera trwała prawie rok czasu, przez cały czas Schwammberger nie przyznawał się do winy. Podczas rozprawy Josef Schwammberger został oskarżony o uczestniczenie w 3377 morderstwach, w tym 40 morderstwach z własnej ręki. Na rozprawy zostali ściągnięci świadkowie z Izraela, Kanady i USA. Świadkowie zeznawali m.in. jak Schwammberger spuszczał swojego psa na swoje ziary i urządzał „polowania”. Jeden ze świadków zeznał, że był świadkiem gdy Schwammberger zamordował mężczyznę za to, żę podkradał chleb dla swojego głodującego syna. Kolejny świadek Abraham Secemski, który przyjechał na rozprawę z USA zeznał, że widział jak Schwammberger zabił jego wuja, gdy ten na rozkaz nie ściągnął pierścionka, który kazał mu Schwammberger oddać wraz z wszystkimi innymi swoimi przedmiotami po przybyciu do obozu.

Decydującym faktem w rozprawie Schwammbergera okazało się zeznanie, które opowiadało o mordzie, które miało miejsce 21 września 1942 r. w Rozwadowie (dzisiejsza dzielnica Stalowej Woli). Otóż w obchodzone tego dnia najważniejsze święto żydowskie Jom Kippur (żydowski Dzień Pojednania) Josef Schwammberger urządził  „polowanie” na żydowskiego Rabina, którego zabił z szczególnym okrucieństwem.

Podczas czytania wyroku sędzia Luippold nazwał morderstwo rozwadowskiego Rabina za „najbardziej nikczemne i naganne”. Ponadto sędzia stwierdził, że Josef Schwammberger był organizatorem masowej egzekucji w przemyskim obozie 2 września 1943 roku, w której niemieckie Gestapo zastrzeliło ponad 500 żydowskich więźniów.

Ostatecznie 18 maja 1992 roku Schwammberger otrzymał wyrok dożywocia w niemieckim więzieniu w Mannheim. W sądzie regionalnym w Stuttgarcie udowodniono Josefowi Schwammbergerowi siedem morderstw i uczestnictwo w 32 innych morderstwach na terenie obozów w Rozwadowie, Mielcu i getta w Przemyślu. Dopiero po blisko 50 latach od dokonania swoich zbrodni udało się ukarać Josefa Schwammbergera. Tym razem już z więzienia się nie wydostał.

W 2002 roku, po 10 latach w więzieniu, Josef Schwammberger złożył do sądu wniosek o warunkowe zwolnienie za dobre sprawowanie. Sąd jednak odrzucił wniosek motywując swoją decyzję faktem, że morderstwa Schwammbergera podczas wojny były nietypowymi okrucieństwami i że jest winien przeprowadzenia arbitralnych morderstw opartych na nienawiści rasowej przeciwko Żydom.

Dwa lata później, 3 grudnia 2004 roku Josef Schwammberger zmarł w niemieckim szpitalu więziennym w Asberg koło Stuttgartu, miał wówczas 92 lata.

Poniżej krótki film opowiadający o ekstradycji Josefa Schwammbergera:

Marek Wróblewski

Bibliografia: Archiwum Muzeum Kierownictwa Dywersji Armii Krajowej (w organizacji), Archiwum Simona Wiesenthala.

COPYRIGHT © 2020-2023 TerazHistoria.pl. Wszelkie Prawa zastrzeżone. Kopiowanie i powielanie tekstów, zdjęć lub filmów bez zgody autora zabronione!

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *