TAM, W MOIM KRAJU, W DALEKIEJ STRONIE

Maria Stanisława Konopnicka, de domo Wasiłowska, urodziła się 23 V 1842 roku w Suwałkach, zmarła zaś 8 X 1910 roku we Lwowie. Tworzyła poezje i nowele, zajmowała się również publicystyką, przekładami i krytyką literacką. Jest powszechnie znana, zwłaszcza jako pisarz dziecięcy, uchodzi za jedną z najwybitniejszych polskich pisarek. Posługiwała się wieloma kryptonimami i pseudonimami (M.K., K., Komar, Jan Sawa, Maro, Jan Waręż, Humanis, Ursus, Mieczysław Pazurek).

Rodzice Marii to Józef Wasiłowski i Scholastyka z Turskich. Pierwsze lata swojego życia Konopnicka spędziła w Suwałkach, a w 1849 roku, w wieku siedmiu lat, przeniosła się wraz z rodzicami do Kalisza, gdzie zamieszkali w pałacu Puchalskich. Pięć lat później matka Marii zmarła, pozostawiając dziewczynkę pod opieką ojca. Ojciec był obrońcą Prokuratorii Generalnej i adwokatem w Trybunale Cywilnym, żywo interesował się literaturą, angażując się przy tym w formację intelektualną i wychowanie córek. Brat, Jan, student politechniki w Liege, poległ w bitwie pod Krzwosądzem 19 lutego 1863 roku. Podczas edukacji na pensji Sakramentek w Warszawie (1855-1856), Konopnicka spotkała Elizę Pawłowską (Orzeszkową), z którą przyjaźniła się do śmierci.

W roku 1862 poślubiła dość zamożnego ziemianina Józefa Konopnickiego herbu Jastrzębiec i zamieszkała w jego rodzinnym majątku Bronów pod Łęczycą. W roku 1863, w sytuacji zagrożenia męża represjami władz rosyjskich, wyjechali do Drezna. Po powrocie do kraju w roku 1864, wobec ruiny Bronowa, rodzina przeniosła się do niewielkiego majątku Gusin. Tam Maria Konopnicka urodziła ośmioro dzieci (dwoje zmarło) oraz przystąpiła do intensywnej pracy twórczej i pogłębiania erudycji.

Debiutem poetyckim Marii Konopnickiej był wiersz „W zimowy poranek” (wydany w piśmie Kaliszanin w 1870 roku). Rozpoczęciem właściwej kariery poetyckiej był jednak bardzo udany cykl poetycki „W górach”, opublikowany w „Tygodniku Ilustrowanym” w roku 1876. Wobec konfliktu z mężem na tle roli Konopnickiej jako matki i żony, nie zaś pisarki (jak sama pisała, nie mogła znieść ograniczeń, które ten jej narzucał), przeniosła się z dziećmi do stolicy Królestwa Polskiego. Wyjazd do Warszawy zaowocował wierszem „Przed odlotem” . Mieszkała tam do roku 1890, utrzymując się m.in. z udzielania prywatnych lekcji i korepetycji. Ze względu na swój poliglotyzm zajęła się także tłumaczeniami (władała takimi językami jak francuski, niemiecki i rosyjski, w późniejszych latach nauczyła się także angielskiego, włoskiego i czeskiego). W roku 1878 nagle zmarł jej ojciec.

Kolejne lata swojego życia Maria Konopnicka przeznaczyła na własny rozwój, dzieci wspierając raczej tylko finansowo i korespondencyjnie. Brała udział w dozwolonych i konspiracyjnych akcjach społecznych (opieka nad więźniami politycznymi oraz kryminalnymi, Czytelnie dla Kobiet, Koło Oświaty Ludowej). W 1882 roku wyjeżdżała do Austrii i do Włoch (Wrażenia z podróży 1884). Podczas pobytu w Czechach w roku 1884 poznała Jaroslava Vrhlickiego, z którym chętnie korespondowała. W latach 1884-86 była redaktorką pisma kobiecego Świt.

Do roku 1890, wiele czasu spędzała poza ziemiami polskimi. Wyjeżdżała do Niemiec, Szwajcarii, Austrii, Włoch i Francji. Pozostawała jednak w stałym kontakcie z wydawnictwami, prasą i organizacjami społecznymi każdego zaboru, w tym Macierzą Szkolną, zrzeszeniami polonijnymi i komitetami pomocy dla wywłaszczanej ludności polskiej ze Śląska i Wielkopolski. Zmiany społeczne odnotowywała w nowelkach i powieściach pisanych głównie dla dzieci i młodzieży: „O Janku Wędrowniczku” (1893), „O krasnoludkach i sierotce Marysi” (1896), „Mendel Gdański” (1890).

Współorganizowała protest przeciwko szykanom administracji pruskiej w stosunku do rodzin dzieci szkolnych z Wrześni (1901-1902) oraz niemieckim ustawom wywłaszczeniowym (związane z tym było opublikowanie w roku 1908 na łamach pisma Gwiazdka Cieszyńska z 7 XI Roty, wkrótce przedrukowanej w krakowskim piśmie „Przodownica” ). Występowała również w obronie uciskanych i siłą przyłączanych do Cerkwi Prawosławnej unitów z terenów Królestwa Polskiego.

W roku 1902 we Lwowie i Krakowie świętowano ćwierćwiecze pracy pisarskiej Marii Konopnickiej, zaś rok później poetka otrzymała jako dar od narodu słynny dworek w podkrośnieńskim Żarnowcu na Pogórzu Karpackim. W 1905 roku udało się jej dostać do Warszawy, gdzie przez dwa lata organizowała wraz z W. Umińską i S. Sempołowską akcję pomocowe dla więzionych w związku z rewolucją.

W roku 1889 Maria Konopnicka pierwszy razy wzmiankuje w korespondencji Marię Dulębiankę. Ich bliska znajomość (związek miłosny?) trwała aż do śmierci Poetki. W roku 1903 obie zamieszkały w Żarnowcu. Poetka oddawała się tu w dalszym ciągu swojej twórczości. Wspólnie z Dułębianką podróżowały też m.in. do Włoch i Szwajcarii. Przed śmiercią Maria Konopnicka poleciła swą towarzyszkę życia, którą nazwała „opatrznością”, pamięci dzieci. 

Zmarła w roku 1910 na zapalenie płuc w sanatorium Kisielki we Lwowie. Spoczęła na Cmentarzu Łyczakowskim w Panteonie Wielkich Lwowian. Pogrzeb był wielką manifestacją patriotyczną ok. 50 000 osób. Na cokole wyryto strzy z wiersza Konopnickiej „Na cmentarzu”, zaś popiersie nagrobne wyrzeźbiła Luna Amalia Drexler. Zniszczoną w czasie II wojny światowej rzeźbę zrekonstruował artysta ukraiński Wołodymyr Skołozdra.

TWÓRCZOŚĆ

Pierwsza dekada pracy twórczej zaowocowała utrwalonym postrzeganiem Konopnickiej przede wszystkim jako poetki. Uprawiała jednak również dramat (fragmenty” Z przeszłości”, 1881). Trzy serie poezji, „Obrazki” oraz poemat „Imagina” (wyd. częściami do 1886, całość 1913) były ważnymi zjawiskami literatury polskiej oraz bodźcem do debaty ideowej. Maria Konopnicka podejmowała w nich na nowo radykalne inspiracje romantyczne, łącząc je z pozytywistycznym sprzeciwem wobec instytucji feudalnych oraz postulatami wolnomyślicielstwa. Autorka wskazywała dramatyzm aktualnego bytu Polaków, pozbawionych własnej państwowości, a przy tym mocno rozwarstwionych i skonfliktowanych wewnętrznie.

Konopnicka zespalała w swej poezji czynniki częstokroć w literaturze jej współczesnej odseparowane. Bunt romantyczny wobec więzów hamujących rozwój osoby i społeczeństwa, program utrzymania statusu poezji jako ars magna – wypowiedzi prometejskiej i wieszczej, apologię praw wyobraźni oraz mocna nobilitacja poezjotwórczego potencjału folkloru (ujmowanego już przez naukowo porządkowaną etnografię) starała się złączyć z tendencjami wychowawczymi i perswazyjnymi oraz z realizmem na podobieństwo reportażu.

Poetycka indywidualność Pisarki wyłoniła się wpierw w wierszach stylizowanych na pieśni ludowe (cykle „Wieczorne pieśni”, „Na fujarce”, „Z łąk i pól”,” Łzy i pieśni”, „Piosenki i pieśni”, „Po rosie”, „Bez echa”). Około roku 1890 pojawia się nowa tematyka, pochodząca z kręgu dzieł kultury europejskiej, jak również nowe metody nawiązywania do tradycji biblijnej (stylizacje paraboliczne cyklu „Z mojej Biblii”) romantycznej oraz współczesnego parnasizmu i symbolizmu (seria IV „Poezji”, zbiór „Linie i dźwięki”, sonety i ballady w zbiorze „Italia”, „Drobiazgi z podróżnej teki”). Stylizacja ludowa jest obecna w „Nowych Pieśniach” z roku 1905. Rok wcześniej pod pseudonimem Jan Sawa ukazał się dydaktyczny „Śpiewnik historyczny”, a obok tego poezje okolicznościowe: apele, pobudki, odezwy.

Interesującą próbą epicką z inspiracją romantyczną jest poemat „Przez głębinę” z roku 1907, wydany pod pseudonimem Jan Waręż. W formie epickiej ujmuje aktualną problematykę emigracji „Pan Balcer w Brazylii” z roku 1910. W ramach przygotowań do owej epopei chłopskiej, zebrała ogromne materiały (spisane wywiady z emigrantami, zwyczaje, wierzenia ludowe, wykaz gwaryzmów, zbiory nieznanych etnografii przysłów). Jak sama zanotowała: „To są nieprzebrnione rzeczy – ja tego nie przebrnę”.

Od roku 1882 Maria Konopnicka zajmowała się również prozą beletrystyczną, reportażem i nowelistyką. W pierwszych latach inspiracją byli Bolesław Prus i Henryk Sienkiewicz, a obok nich przyjaciółka – Eliza Orzeszkowa. Rozwijała również własne koncepcje małej formy literackiej. Debiutem prozaicznym były „Cztery Nowele” z 1888 roku. Kolejne publikacje („Moi znajomi”, „Na drodze”, „Nowele”, „Ludzie i Rzeczy”, „Na Normandzkim Brzegu”) ukazały pełniej indywidualizm i kreatywność połączone z mistrzostwem narracji i kompozycji. Koncentrowała się na tematyce współczesnej, stosując środki realizmu literackiego i jego poetyki. W tymże nurcie literatury realistycznej tworzyła szkice reportażowe (nie można jednak utożsamiać ich z relacją prasową), narracje wspomnieniowe, korzystające z kontrastowania opowiadaczy – dziecka i dorosłego. Realistyczne były również portretowe studia psychologiczne z dynamiką dramatu wewnętrznego postaci oraz oparte na rozwiniętej fabule i rozbudowanych opisach opowiadania.

Wierszyki dla dzieci były wolne od nachalnego dydaktyzmu i rezonerstwa, budziły wrażliwość estetyczną adresatów, opierając się na łączeniu autentyzmu i baśniowej fantastyki, tonacji poważnej i humorystycznej. Miały charakter nowatorski, inicjując autonomię twórczą Konopnickiej. Szczególnym jej osiągnięciem, do dziś bardzo żywym wśród dzieci, jest poetycka opowieść prozą i wierszem „O krasnoludkach i sierotce Marysi” z roku 1896. Wznawia się też stale” O Janku Wędrowniczku” i „Na jagody”.

Pisma krytycznoliterackie i publicystyka społeczna Poetki ukazywały się od 1881 roku. Publikowała w „Kłosach”, „Świcie”, „Gazecie Polskiej”, „Kurierze Warszawskim” oraz w „Bibliotece Warszawskiej” i wielu innych tytułach. Do roku 1890 zajmowała się głównie recenzjami współczesnych utworów krajowych i zagranicznych. Następnie pisała również studia o literaturze i sztuce epoki – „Święto pokoju, dramat Gerharta Hauptmanna”, „O Adamie Asnyku słów kilka”, „O komedii bohaterskiej Edmunda Rostanda”, „Krzyżacy „Henryka Sienkiewicza. Wartościowy jest zarys monograficzny Mickiewicz, jego życie i duch z roku 1899 oraz esej „O Beniowskim” z roku 1909. Trzeba też wspomnieć o dobrych przekładach z poezji i prozy niemieckiej, francuskiej, włoskiej, angielskiej i czeskiej.

Według Z. Klemensiewicza oryginalnego udziału w rozwoju i wzbogacaniu polszczyzny literackiej poetka nie wzięła. Wart uwagi jest jednak przyrost u Marii Konopnickiej słownictwa wcześniej przez poezję nie wykorzystywanego (fabryka, warsztat, robotnik, szwaczka, maszyna). Zwracała na to uwagę T. Skubalanka. Wprowadziła również wiele wyrazów niezwykłych, pseudoarchaizmów i pseudogwaryzmów.

Trudno zgodzić się z mocną oceną Juliana Krzyżanowskiego, zaliczającego Poetkę do autoepigonów, jednak podkreślającego w późniejszej publikacji, że była wirtuozem – parnasistką. 

Wśród publicystów Autorka również napotykała na dość rozbieżne, niekiedy ironiczne, oceny (np. A. Sygietyński). Zarzucano jej patos, sztuczność formy, rozwlekłość i przerost środków retorycznych. Bardzo pozytywnie wypowiadał się jednak Tezil Lenartowicz, porównując w liście do Marii Konopnickiej jej twórczość do pism świętej Teresy. Poetka czerpała zresztą z Biblii (Wujek), ze składni staropolskich tekstów religijnych oraz składni łacińskiej, korzystając z nich w kontekstach dalekich od retorycznego patosu i gravitas. Cechowała ją też duża komunikatywność, a to za sprawą regularnej, prostej składni. Antoni Małecki podziwiał jej plastykę słowa: inaczej nie możemy rozumieć, tylko tak, jak ona chce. Autorka mogła „pisać uchem” – intonacja była mechanizmem spójnościowym wielu jej wierszy. Pełne walory utworów wyłonią się przy recytacji – dotyczy to i wierszy i prozy (T. Budrewicz).

Marian Massonius ujął dorobek Autorki w perspektywie dynamicznej, pisząc, że dominująca w fazie początkowej retoryka znika z czasem bez śladu, zostaje zaś prawdziwa potęga słowa. Tadeusz Budrewicz proponuje porównać debiutancką Przygrywkę z Rotą. Nie bez powodu całość dzieł Konopnickiej znalazła się na listach proskrypcyjnych okupanta.

TAM, W MOIM KRAJU, W DALEKIEJ STRONIE / MARIA KONOPNICKA

Tam, w moim kraju, w dalekiej stronie
Sto gwiazd zgaszonych stoi w koronie,
Sto gwiazd zgaszonych nad polem stoi,
Jak stu rycerzy w żelaznej zbroi.

Tam, w moim kraju, w dalekiej stronie
Sto serc gorących tęsknotą płonie,
Sto serc gorących w piersi uderza
Jak duch w żelazne blachy pancerza.

Tam, w moim kraju, w dalekiej stronie
Sto wichrów tętni przez puste błonie,
Sto wichrów tętni przez szlak stepowy
Jak stu rumaków w złote podkowy.

A jak przeminie sto dni, sto nocy,
Wstaną rycerze w serc żywych mocy,
Wstaną rycerze, dosiędą konie,
Zapalą gwiazdy w złotej koronie.

LITERATURA:
A. Brodzka,, s.v. Maria Konopnicka [w:] Literatura polska. Przewodnik encyklopedyczny, PWN, Warszawa 1984-1985, vol. II, s. 467-468;
T. Budrewicz, Niektóre cechy stylu Konopnickiej [w:] Maria Konopnicka – w siedemdziesięciopięciolecie zgonu, red. J. Białek, J. Jarowiec­ki, wyd. WSP, Kraków 1987, s. 13-35;
W. Weintraub, Wyznaczniki stylu realistycznego, Pamiętnik Literac­ki 52/​2 (1961), s. 399-413.

źródło, licencja: Polonijna Agencja Informacyjna, http://pai.media.pl/historia_kultura_artykuly.php?id=528/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *